Jestem w ukrytej kamerze…

Podobno gdy najbliższej osobie coś zagraża czujemy to jakimś skrawkiem siebie…dupa…a może to tylko ja jestem tak cholernie skupiona na sobie, że nie docierają do mnie sygnały? Zlekceważyłam złe samopoczucie Tomka… byłam pewna, że wymyśla, że roztkliwia się nad sobą a przecież ma być twardy..Mój wybawca, obrońca, mój Mężczyzna…. a teraz siedzę w ciszy i czuję się jak w ukrytej kamerze.. najchętniej rozmawiałabym non stop z kimś kto będzie mi powtarzał, że wszystko będzie dobrze.. kto przejąłby kontrolę i wiedział jak się zachować, co zrobić… Prawdopodobnie Tomasz miał wylew… udar krwotoczny mniej więcej dwa tygodnie temu… pobolewała go głowa, nagle poczuł się słabo w delegacji, szumiało Mu w głowie… na szczęście nie olaliśmy, diagnozowaliśmy .. dziś dostał wynik tomografu… zmiana/ślad ma ponad 5 cm… co mam robić???

Dodaj komentarz